ŻUŻEL NA LODZIE: To nie jest sport dla strachliwych ludzi
Motocykliści jeżdżący na lodzie często określani są jako najbardziej odważni i najbardziej szaleni spośród wszystkich motocyklistów. Ale kiedy spojrzy się na ostre kolce ich opon, z których każdy ma 3 cm długości, to łatwo zrozumieć dlaczego…
Spośród tych wszystkich odważnych mężczyzn wyróżnia się 33-letni, doświadczony rosyjski motocyklista Daniil Ivanov. Trzykrotny i obecny Mistrz Świata, który zaczął jeździć motocyklem mając 7 lat – trenował go jego ojciec, również znany zawodnik, o którym mówi się, że ma lód w żyłach. „Musisz podejść do startu z zimną krwią i myśleć tylko o wyścigu. Tu nie ma czasu na strach” - mawiał. Do swojego portfolio dodał on właśnie umowę sponsoringową z firmą NGK SPARK PLUG, wieloletnim partnerem technicznym tradycyjnego żużlu, który zdecydował się zapuścić także w lodowatą wersję tej dyscypliny.
Nie ma czasu na strach
Żużel na lodzie odbywa się na takich samych zasadach jak „zwykły” żużel, w którym zawodnicy startują na motocyklach z silnikami o pojemności 500 m3, produkowanych na zamówienie bez hamulców. I tak jak w zawodach na żużlu pokonując tor zawsze w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara po owalnym torze długości od 260 do 425 m. Żeby wygrać Mistrzostwa Świata trzeba utrzymać nerwy na wodzy i dowieść swoich umiejętności w 24 tzw. „biegach”, z których każda składa się z czterech okrążeni i trwa zaledwie 60 sekund.
Zawodnicy w żużlu na lodzie rywalizują w dwóch kategoriach: albo na wyłącznie gumowych, albo nabitych kolcami oponach. Kategoria opon z kolcami dopuszcza ok. 300 kolców długości do 28 mm długości, przykręconych w obie bezbieżnikowe opony. Każdy motocyklista musi ufać swoim oponom, dlatego Danii zajmuje się nimi osobiście: „Osobiście wkręcam kolce w moje opony. Na tylne koło używam opon Barum, które są bardzo starej produkcji – zakończonej w latach 80-tych” – mówi.
“Nigdy nie zwalniam”
W klasie opon z kolcami wskutek ich wrzynania się w lód powstaje ogromna przyczepność, co powoduje że zawodnicy wychylają się na zakrętach tak mocno, że kierownicami muskają powierzchnię toru.
Ale jak zwolnić nie używając hamulców? „Zamykam gaz przed zakrętem” – tłumaczy Danii, którego przewrotne motto brzmi: „Nigdy nie zwalniam”.
Po latach startów w motocrossie, w roku 2002 Danii rozpoczął swój pierwszy sezon w żużlu na lodzie. Miał wtedy tylko 17 lat. Szybko zaczął zdobywać krajowe, europejskie i światowe medale, włącznie z Drużynowymi Mistrzostwami Świata w żużlu na lodzie w 2009 r. Ale jego największe zwycięstwo przyszło w 2013 r. kiedy wygrał zarówno indywidualne jak i drużynowe Mistrzostwa Świata, co powtórzył w kolejnym roku, tak więc światowy tytuł wrócił do niego.
Prędkość, adrenalina i ciągła rywalizacja
Zapytany co najbardziej go pociąga w tym sporcie odpowiada: „Prędkość, adrenalina i walka o każdy punkt w każdej rundzie!”
Motocykl Danii’ego do żużlu na lodzie jest wyprodukowany na zamówienie i kompletnie różni się się od tych używanych w żużlu. „Jest wykonany z części z całej Europy i opracowany przez mój zespół. Używam holenderskiej ramy i szwedzkich amortyzatorów oraz czeskiego silnika „Jawa”, dwóch skrzyń biegów i oczywiście świec zapłonowych NGK” – opowiada.
Mistrzostwa Świata w żużlu na lodzie 2020 rozpoczną się w styczniu kwalifikacjami w Szwecji i Finlandii, a następnie serią wyścigów w lutym w Kazachstanie, Rosji, Niemczech i Holandii.
Kręgi na zamarzniętych wodach Jeziora Bałkańskiego
W 2016 r. Mistrz Świata zakreślił swoim motocyklem spektakularne kręgi na zamarzniętym Jeziorze Bałkańskim – najgłębszym i najstarszym jeziorze na świecie. Kiedy zapytano go jego ulubiony tor powiedział: "Na rosyjskich torach jeździmy wiele razy w roku, a na europejskich tylko raz. W Rosji jest naturalny lód, w Europie sztuczny. Dlatego są inne prędkości i technika. Bardzo dobrze znam wszystkie tory i nie mam ulubionego. Niezależnie gdzie, moim celem co roku jest wygrać. W zawodach interesuje mnie jedynie pierwsze miejsce!”
Wszyscy w NGK SPARK PLUG trzymamy kciuki i życzymy Danii’emu dużo szczęścia w nadchodzącym sezonie. Dopóki jest adrenalina, kolce i zapach metanolu, jesteśmy optymistyczni.
Racingowe świece zapłonowe muszą być ekstremalnie odporne
|